poniedziałek, 31 maja 2010

Odszedł człowiek...


Odszedł człowiek, nie był mi szczególnie bliski, ale był miły. Nie rozmawiałam z nim zbyt wiele, głównie przez to, że była bariera językowa, ale bardzo chciałam go poznać bliżej. Niedawno zrobiłam dla Niego kartkę z okazji 91-szych urodzin,a już przyszedł dzień, że zrobiłam kartkę kondolencyjną dla jego żony. W sumie tej śmierci wszyscy się spodziewali, bo był już schorowany,ale i tak zawsze jest przykro gdy ktoś odchodzi.

To strasznie trudne zrobić taka kartę, bo tworzenie jej nie przynosi radości, chociaż mimo wszystko chciałoby się, by obdarowana osoba się uśmiechnęła, mam nadzieję, że nie prędko będzie okazja zrobić kolejną. Ta sprawiła radość tej wdowie, ale i troszeczkę też mnie, bo mogłam napisać tam to, czego nie potrafiłam powiedzieć.Było mi smutno, szczególnie dlatego, że zaczęłam sobie wspominać tych moich bliskich którzy też już odeszli. Myślałam, że tej wdowie jest smutno czy ciężko, a to własnie Ona mnie pocieszyła, mówiąc, że przecież niedługo się spotkamy.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad :)