wtorek, 20 lipca 2010

Karteczka moja i nie moja - urodzinowo.

A dziś pewna dobra osóbka urodziny miała wiec karteczkę ode mnie dostała ;) Pomysł taki zobaczyłam w programie "Pan Robótka" na kanale dla dzieci, "eksplodująca kartka"nie było dokładnie tak ale musiałam jak zwykle po swojemu przerobić.
gdzieś u kogoś zobaczyłam motylka "ulepszonego" embossingiem"(czy jak to się tam nazywa:P) i bardzo mi się spodobał, a że motylka posiadałam więc pocieniowałam tuszami i obsypałam przezroczystym pudrem i stopiłam (puki co jak zwykle nad świeczką,ale mam w planie kupienie nagrzewnicy :P), szkoda że słabo to widać na zdjęciu.
a do tego błyskotki ;)
A moje dzieci miały dziś zabawę stempelkami, więc córka postanowiła, że też karteczkę dla tej osóbki zrobi,tak więc z moją niewielką pomocą powstało takie cudeńko i prawdę mówiąc ogromnie mi się podoba

3 komentarze:

  1. Bardzo dziękuję za niespodziankę!! miło otrzymywać takie cudeńka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ten bukiet podoba mi sie, ale czemu eksplodujaca?
    Kartka corci naprawde slodka!Idzie w slady mamusi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chodziło o to, ze z tej kartki miały wyskakiwać z kwiatki,mial to pokazać ten papier porozrywany i powywijany na zewnatrz, musialam go podkleic zeby sie trzymalo jak trzeba, kwiatki ciut za plytko, jakos niebardzo to wyszlo, nieco inaczej sobie to wyobrazalam, ale najwazniejsze ze karteczka sie podobala.
    Dziekuje w imieniu corki ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad :)